UNDER THE SKY, SO BLUE

Za pół godziny wybije 2:00, ale ja właśnie skończyłam przerabiać dzisiejsze zdjęcia i stwierdziłam, że jeszcze dodam wpis. Pomimo tego, że będzie to kolejna noc, gdzie zostanie mi zaledwie kilka godzin snu, bo ponownie czeka mnie pobudka wcześnie rano... Ostatnio mam mega zabiegane dni! Owszem, jestem osobą, która lubi, kiedy coś się dzieje i nie muszę siedzieć w domu, aczkolwiek od jakiegoś czasu mam tego zdecydowanie za dużo! W poniedziałek i wtorek przyjeżdża rodzinka z Berlina i Szwajcarii, na co czekam z WIELKĄ niecierpliwością. Zresztą jak zawsze, bo widzimy się niestety bardzo rzadko, ale tym razem odwiedzi nas też po raz pierwszy mała Księżniczka, której chrzestną zostanę już 29-go sierpnia!
Więc jestem przeeeeeszczęśliwa, bo od stycznia do tej pory mogłam oglądać ją tylko na zdjęciach. Co do efektów dzisiejszej sesji... Nie jestem z nich do końca zadowolona. Wybraliśmy się jak wróciłam do domu, czyli było to coś koło godziny 16stej, słońce powoli zachodziło, więc światło już nie było najlepsze. Dodatkowo aparat robił nam jakieś psikusy.
A dokładniej lampa, która włączała się jak jej się zachciało :P Z obecnym sprzętem pomęczę się jeszcze przynajmniej do grudnia, później będę starała się kupić coś nowego, lepszego. Tymczasem uciekam już do łóżka. Dobranoc!

MAŁE POPRAWKI MUSZĄ BYĆ! :D

GŁUPAWKA NA KONIEC :D

top - NEXT /narzutka - tg / szorty - DENIM CO / botki - F&F / torebka - butik facebook /

 zegarek - Romex / okulary - giantvintage